Przyznaję, że nie mam dzieci. I nawet niespecjalnie je lubię. Nie wiem jak to to obsługiwać i jak z tym postępować. To nie znaczy, że nie mam, czy też nie mogę mieć zdania. Jak ja to lubię… „Nie masz dziecka to nie wiesz” albo… „Jak będziesz miała dziecko to zrozumiesz”. Jakbym teraz była istotą bezrozumną i nie wiedziała co jest dla mnie w życiu ważne. Nie mam też penisa, ale co nieco jednak w temacie wiem. Mam za to jedną znajomą, która próbuje mi wmówić, gdy mówię jej, że nigdy bym nie oddała psa czy kota jeśli miałabym już to dziecko, że oczywiście nie wiem co mówię bo dziecko to dziecko a zwierzę to zwierzę. I ja się zgadzam. Nie zgadzam się jedynie z tym, że to zwierzę można od tak sobie oddać. I niezależnie od tego czy mam małego potworka czy nie, wiem jakbym się zachowała, bo wiem jak zostałam wychowana i jakie są moje przekonania na ten temat. No ale ona wie lepiej. Ja natomiast wiem, że tacy ludzie powinni mieć dożywotni zakaz posiadania zwierząt i najlepiej dzieci też. Bo wychowają je na takie same bezempatyczne istoty.
Ale do brzegu. Bo nie o tym chciałam a o cyckach. A dokładniej o karmieniu cyckiem dzieci. I w tym temacie mam pogląd chociaż nie karmiłam. Na pewnym forum jedna dziewczyna napisała, że widziała w sklepie karmiącą kobietę i „prawie się porzygała”. I oczywiście poszedł hejt na kobiety, które to pozwalają sobie na „wywalanie cyca na wierzch”. Serio? Patrzyłam, czytałam i oczy przecierałam ze zdumienia. Kobiety kobietom potrafią zrobić największe piekło. Raptem pruderia się w nich odezwała, że to obsceniczne i w ogóle fe i obrzydliwość. Jakoś nikomu nie przeszkadza wszechobecna nagość na zdjęciach, bilbordach, w reklamie itd. a tu takie oburzenie. Zastanawiam się co je tak obrzydza? Kobieta? Kobieca pierś i to zakryta główką dziecka? Czy może samo dziecko? Któraś napisała, że czynność sama w sobie. Ciekawe czy jak ktoś dorosły spożywa posiłek w jej zasięgu też ma takie odruchy.
Pierś, ciało ludzkie, kobieta dająca życie i samo dziecko to świętości. Karmienie piersią jest najnaturalniejszą rzeczą na świecie. Tak robią ludzie, tak robią zwierzęta (i nikt się wtedy nie oburza) i taka jest ich natura. Na naturę będziemy się obrażać? Może niech się jedna z drugą zastanowi nad „naturalnością” swoich ust, rzęs, brwi, cycków i reszty. Widocznie tak już przyzwyczailiśmy się do sztuczności, że naturalne zachowania nas rażą?
Fe? Tak, Fe. Takie zachowania kobiet w stosunku do innych kobiet są obrzydliwe i też rzygać mi się chce jak widzę taki hejt.
I ludzie… Kochacie swoje ciała i szanujcie ciała innych. Niezależnie od tego jakie są.
Hanka V. Mody
A jeśli chcecie wiedzieć co jeszcze sądzę na temat ciała to klikacie TUTAJ i TU