Jadą w dal samochodem.
Ona: (pokazując dom na poboczu) Zobacz, a może pomalujemy dom na niebiesko?
On: To ultramaryna.
Ona: Co?
On: To ultramaryna nie niebieski.
Ona: Noooo dobra, może być. W każdym razie takie coś (tym razem pokazuje niebieski przystanek autobusowy).
On: A to akurat Royal Blue.
Ona: Acha, no to właśnie jakoś tak.
Siadają wieczorem nad wodą.
Ona: Podaj mi tę niebieską bluzę (bo ma do wyboru jeszcze zieloną – (chyba) ).
On: (podając) To fioletowa jest.
Ona: (milczy).
Także ten, no.
Hanka V. Mody