Bo w życiu najważniejsze jest życie

Czekanie. Czekaliśmy na urlop cały rok. Ostatnie dni to było planowanie, pakowanie i tuptanie żeby to już. Świat miał się zatrzymać a my mieliśmy osiągnąć niezaprzeczalny stan szczęścia. Widzieliśmy się biegnących po czystej, pustej plaży na spotkanie z zachodzącym słońcem lub zdobywających kolejny szczyt przynajmniej Tatr, jeśli nie Himalajów. Albo jak Pan Samochodzik mieliśmy odkrywać tajemnice tego, co czai się za zakrętem lub leżeć nad oceanem objadając się owocami morza. Miało być sielsko, cudownie i po prostu idealnie. Do tego dziki seks z ukochanym czy ukochaną i oglądanie gwiazd przy ognisku. Uśmiech gwarantowany. I to wszystko pstryk i na fejsa. A tu bach… I dopada nas życie. Continue reading „Bo w życiu najważniejsze jest życie”

Ekshibicjonizm

Nie, żebym była święta. Kto, jak kto, ale ja ekshibicjonizm wszelaki powinnam rozumieć. A jednak nie rozumiem. Ot, taka przewrotna jestem, a może zwyczajnie pewne rzeczy są ponad moje wyobrażenie. Wiadomo, że ktoś, kto pisze, uprawia w jakimś stopniu emocjonalny ekshibicjonizm. Chętnie się tu z Wami dzielę kawałkami mojego życia i moich przemyśleń. Opisuję Wam, ale też pokazuję mój świat. Nie, nie mam z tym problemu. Taka lajfa. Chcesz istnieć, musisz bywać. A ja jakoś tam jednak istnieć chcę. Tym bardziej, że to „muszę” z Wami staje się przyjemnością. 

Continue reading „Ekshibicjonizm”

O wirtualnej wymianie myśli i po co ja w ogóle tutaj piszę

Cześć z osób znam osobiście, część tylko wirtualnie, kilkoro z Was pewnie jeszcze poznam w realu, a większości zapewne nie. Zdarza mi się rozmawiać z niektórymi przez telefon , choć nie widziałam ich na oczy i może wcale nie zobaczę. Tak zwany real przenika się z wirtualem. Ale przecież istniejecie naprawdę i na dowód tego nie potrzebuję skanu Waszych danych. Czy to tylko erzac „prawdziwych” znajomości? I tu warto zadać pytanie o tę prawdziwość. Czym ona jest? Continue reading „O wirtualnej wymianie myśli i po co ja w ogóle tutaj piszę”

O ptakach słów kilka

Drogie koleżanki, nie wiem czy powinnam się tym z Wami dzielić, ale w sumie pomyślałam, że czemu nie. Bo może, któraś będzie miała ochotę pooglądać cudze ptaki a nie wie jak się do tego zabrać. Proponuję w takim wypadku napisać do Artura M. (szczegóły udostępniam chętnym). Bez ostrzeżenia wysyła zdjęcia na priv, więc myślę, że zachęcony, tym bardziej podzieli się swoim ptakiem i doda jeszcze, że wali konia. Nawet się zastanawiałam, czy nie zgłosić tego do jakiegoś Towarzystwa Opieki Nad Zwierzętami, bo przecież znęcanie się nad koniem jest karalne. Ale ponieważ pan okazał się kulturalnym człowiekiem i przeprosił za szczerość postanowiłam mu odpuścić. Continue reading „O ptakach słów kilka”

Hej, co słychać? Czyli mini poradnik jak nie podrywać na Fejsie

Pominę pewną, drobną kwestię, że fejsunio to nie jest portal randkowy, bo wiadomo, że ludzie mogą poznawać się wszędzie i szczęścia im nie będę odmawiać. Ba, ja sama lubię poznawać ludzi i ich historie, lub też zgłębiać zakamarki ich głowy czy duszy. Lubię jak mnie ktoś drapie w zwoje, poczuć to delikatne swędzenie w mózgu świadczące o tym, że ktoś był na tyle elokwentny, że mi je podrażnił a teraz domagają się stymulacji. Lubię ciekawą rozmowę i ciekawych ludzi. I kto wie, może i ja się kiedyś zakocham w słowach tego czy owego i może będziemy nawet żyli długo i szczęśliwie, choć to oksymoron jest, więc chociaż szczęśliwie i pasjonująco. Kto wie, nigdy nie mów nigdy itd. Wiem natomiast, że nie będzie żadnego szczęśliwie, nawet krótko po nieszczęśliwych słowach: Hej, co słychać? Continue reading „Hej, co słychać? Czyli mini poradnik jak nie podrywać na Fejsie”

Z pamiętnika wciąż początkującego biegacza

Wraca człowiek z delegacji zrąbany jak koń po wyścigach i wie, że to jest ten dzień kiedy czas ruszyć dupę i iść biegać po jakiejś kilkudniowej przerwie. I nawet mu się chce i widzi się radośnie przemierzającego kilometry. Widzi się tak w wyobraźni do czasu gdy zjada na obiad krewetki zagryzane bagietką a następnie siada na kanapie. I nagle człowiek stwierdza, że chce mu się spać i w ogóle to przecież jest zmęczony i ciężko pracował cały tydzień i ogólne łojezu. Continue reading „Z pamiętnika wciąż początkującego biegacza”

Nie zadawaj pytań bo możesz uzyskać odpowiedzi

Chyba jestem jakaś dziwna, bo uważam, że pewnych pytań nie należy zadawać nowo poznanym osobom. Ja nie chciałabym ich usłyszeć i nie robię tego w stosunku do innych. Należą do nich między innymi pytania o pracę. Ludzie robią to nagminnie. Gdzie pracujesz? A co to kogo obchodzi. Czy wnosi coś do mojej fantastycznej osobowości? Może jeszcze powinnam pokazać wyciąg z banku by udowodnić, że „warto” się ze mną zadawać? Dalej są pytania o życie osobiste.  Continue reading „Nie zadawaj pytań bo możesz uzyskać odpowiedzi”