Body Positive czyli gruba przesada

Natchło mnie. A wiadomo, że jak mnie natchnie to się zaraz z Wami tym dzielę. A dokładniej to znajomy mnie natchł. Znajomy, który lubi kobiety kobiece. I chwała mu za to. Bo chyba o to w kobiecie chodzi, żeby miała co nieco i tu i tam a nawet siam. Muszę tak mówić, bo sama mam, to się jakoś pocieszam. Cała ta akcja Body Positive jest fajna bo uczy nas i pokazuje jak jesteśmy różni i że nikt nie jest idealny (pytanie czym jest ten ideał, bo jak wiadomo kanon piękna się zmienia). Zostańmy więc przy „różni” . Każdy inny i każdy piękny. Wystarczy pójść na plażę nudystów i wszelkie kompleksy przestają istnieć. Naprawdę polecam. Terapia ekspresowa. Jestem za tym by kochać siebie, swoje ciało, akceptować się w pełni, niezależnie od kilogramów. Jednemu za mało tu, drugiemu za dużo tam i fajnie. Nie oceniajmy bo nie wiemy czemu ktoś wygląda tak a nie inaczej. Nasze ciało to nasza historia i nasza świątynia. Dbajmy o nie dając mu miłość. I tu właśnie pojawia mi się ale… Continue reading „Body Positive czyli gruba przesada”

Co wypada a co nie, czyli dlaczego nie szydełkuję

Wrzuciłam ostatnio na pewną grupę pisarską moją opinię o przeczytanej książce. Zaraz się znalazł chętny by komentować, że fajnie, fajnie, ale wydawnictwo w jakim została wydana ta książka jest be. Czyli, że co? Już nie oceniamy książki po okładce? Teraz będziemy po wydawnictwie? Ci, co choć trochę mnie znają, wiedzą, że jestem ostatnią, by komuś słodzić na wyrost. Jak coś jest dobre, czy mi się podoba, to mówię, jak nie, to milczę. Chyba, że pytają, wtedy mówię bez ogródek. Albo jak kogoś lubię i wiem, że przyjmie z godnością słowa krytyki to też mówię, by się więcej nie kompromitował. Continue reading „Co wypada a co nie, czyli dlaczego nie szydełkuję”

O patrzeniu

Jak wiadomo, mężczyźni oglądali się, oglądają i będą oglądać za płcią przeciwną, choćbyśmy nie wiem jak zaklinały rzeczywistość. Pisał o tym kiedyś na swoim wallu pewien znany mi pisarz. Jedyna możliwość by tego nie robili to wyłupić im oczy. Tylko wtedy i na nas nie mogliby patrzeć pełnym miłości i pożądliwości wzrokiem. A przyznać trzeba, że fajnie jest jak patrzą i się zachwycają.  Continue reading „O patrzeniu”