Jak zwykle przydługi post o dzieciach, cyckach i innych obrzydliwościach

Przyznaję, że nie mam dzieci. I nawet niespecjalnie je lubię. Nie wiem jak to to obsługiwać i jak z tym postępować. To nie znaczy, że nie mam, czy też nie mogę mieć zdania. Jak ja to lubię… „Nie masz dziecka to nie wiesz” albo… „Jak będziesz miała dziecko to zrozumiesz”. Jakbym teraz była istotą bezrozumną i nie wiedziała co jest dla mnie w życiu ważne. Nie mam też penisa, ale co nieco jednak w temacie wiem. Mam za to jedną znajomą, która próbuje mi wmówić, gdy mówię jej, że nigdy bym nie oddała psa czy kota jeśli miałabym już to dziecko, że oczywiście nie wiem co mówię bo dziecko to dziecko a zwierzę to zwierzę. I ja się zgadzam. Nie zgadzam się jedynie z tym, że to zwierzę można od tak sobie oddać. I niezależnie od tego czy mam małego potworka czy nie, wiem jakbym się zachowała, bo wiem jak zostałam wychowana i jakie są moje przekonania na ten temat. No ale ona wie lepiej. Ja natomiast wiem, że tacy ludzie powinni mieć dożywotni zakaz posiadania zwierząt i najlepiej dzieci też. Bo wychowają je na takie same bezempatyczne istoty. Continue reading „Jak zwykle przydługi post o dzieciach, cyckach i innych obrzydliwościach”

Takie tam o uczuciach i docenianiu

Wydaje ci się, że jesteś już stary i nic ciekawego w życiu cię nie spotka a wszystko co miałeś przeżyć w temacie uczuć i uniesień to już przeżyłeś, natomiast to o czym marzyłeś to mrzonki i czas dorosnąć. Przecież wszyscy dookoła powtarzali, że nie można mieć wszystkiego i myślisz sobie, że może będziesz zdrowszy jeśli zaczniesz tych wszystkich słuchać. I nagle pojawia się ON. Ten ON. Książe. Prawie na białym koniu. Wiadomo, koń i jego rozmiar się liczą. W każdym razie wszystkie elementy układanki zaczynają do siebie pasować. Kręcisz głową z niedowierzaniem, szczypiesz się w policzki, w sutki. Nie śnisz. Jest i stoi. Koń. Książe też. I nawet nie ucieka a uśmiecha się do ciebie. Wow. Albo pojawia się ta ONA. Continue reading „Takie tam o uczuciach i docenianiu”

O podróżowaniu

Są w życiu człowieka takie dni kiedy się człowiek dobrze bawi. Za dobrze. Zazwyczaj są to dni, kiedy się aż tak dobrze bawić nie powinien. Więc co powinien zrobić człowiek? Wykazać się siłą woli i skończyć wszelkie dyskusje oraz odstawić to co ma nalane. Na przykład szklankę z wodą i iść spać. Inaczej może się okazać, że to rano będzie się musiał wykazać siłą woli by wstać i sprawdzić połączenia pociągów. Bo do samochodu jakoś tak strach. Będzie się musiał wykazać siłą woli i zrobić to, czego tak nie cierpi. Jechać pociągiem. Continue reading „O podróżowaniu”

Miejsca niezwykłe, kuchnia niebanalna

Mieszka we mnie Polak i Tatar

Jeden nosi maciejówkę drugi krymkę.

Szable w snach ostrzą tak samo

Szalony poezją na stepach Kipczaku

tatarską szablą walczę o Wielką Polskę

Wilcze futro z litewskich lasów

leży na obu tak samo.[i]

Selim Chazbijewicz, „Tatarski sen”

 

 

Siadamy wygodnie, odpalamy silnik i z Sokółki powoli ruszamy na południe. Powoli, by nie stracić widoków. Wyłączamy klimatyzację i otwieramy okna. Rozgrzane powietrze wdziera się do środka, omiata wnętrze samochodu, osiada na tapicerce, kierownicy, na nas. Wdychamy zapach wsi. Jest jakiś inny, niecodzienny. Tak pachnie przygoda, tak pachnie nieznane. Wokoło pola, jedziemy leniwie, skóra robi się wilgotna. Po kilku kilometrach docieramy dokładnie tam, gdzie chcieliśmy. Przed nami Bohoniki. Continue reading „Miejsca niezwykłe, kuchnia niebanalna”